W czasie krótkiej podróży podmiejskim pociągiem z Jerez do Kadyksu zmieniła się diametralnie pogoda. W Kadyksie zastało mnie już słońce, wiał jedynie mocny chwilami wiatr. Kadyks mieni się najstarszym miastem w Europie, które założyli Fenicjanie około XII w. p.n.e. Położony na końcu cypla oddzielającego Zatokę Kadyks od Atlantyku otoczony jest zachowanymi częściowo murami i fortyfikacjami. Po wyjściu z dworca i minięciu portu oraz ładnego placu z ratuszem skierowałem się w stronę katedry. Położona blisko wybrzeża jest dużą barokowo-neoklasycystyczną budowlą z charakterystycznymi dwiema wieżami i żółtą kopułą. W jej pobliżu można zobaczyć ruiny teatru rzymskiego i mały kościół. Następnie zatopiłem się w uliczki starego miasta aby dojść do wieży Torre Tavira (6€). Ta 45 metrowa wieża oferuje otwarty taras (gdzie bardzo wiało) z piękną panoramą miasta. Kolejnym punktem był Zamek San Sebastian - położona na wyspie połączonej przejściem fortyfikacja (wstęp wolny) z latarnią. Tutaj miałem pecha i silny podmuch wiatru przewrócił mi statyw z aparatem uszkadzając trochę jeden z obiektywów. Nieopodal stoi druga fortyfikacja Zamek Santa Catalina (wstęp wolny). Resztę dnia spędziłem w Parku Genoves, ciekawym publicznym ogrodzie botanicznym oraz spacerując bulwarami wzdłuż oceanu po czym udałem się na dworzec aby wrócić na ostatni nocleg do Jerez.